Dlaczego oceniamy książki po okładce, czyli o tym, jak zrobić własny mockup?

 

 

Oceniające spojrzenie

Za koszulę w modnym butiku klient jest w stanie zapłacić zwykle więcej, niż za taką, którą kupuje pod plastikowym namiotem na miejskim bazarze. Nawet jeśli uszyto ją w tej samej fabryce, z tego samego materiału, na tej samej maszynie. To tak, jak z ocenianiem książek po okładce. Z obiektywną oceną wartości publikacji wygrywa siła nawyku i wizualne wrażenie.
 

 

Dlaczego tak jest?

Żyjemy w świecie wizualnej konsumpcji. Podświadomie o wartości produktu decydujemy na podstawie tego, w jaki sposób go zaprezentowano. Jeśli coś zostaje wyróżnione, ustawione na oddzielnej półce czy umieszczone za sklepową witryną, wydaje nam się cenniejsze aniżeli podobny przedmiot upchnięty pośród setek innych.

 

 

 

Jak zwizualizować produkty w świecie online?

Tak samo jest w przypadku produktów cyfrowych. Nawet jeśli nie przybierają one materialnej postaci, warto pamiętać, by dobrze je zwizualizować. Szkoda byłoby, by efekt naszej ciężkiej pracy zginął w zalewie innych, tylko dlatego, że nie potrafiliśmy go zaprezentować. Nie zawsze trzeba jednak robić zdjęcia, umawiać fotografa, kręcić spoty reklamowe…

Łatwiej jest przygotować mockup, czyli wirtualną wizualizację produktu – książki, płyty, plakatu, pudełka, kuba czy koszulki. Dzięki mockupom klientowi łatwiej wyobrazić sobie, jak będzie wyglądało jego doświadczenie po zakupie. W ten sposób wirtualny przedmiot nabiera kształtów i staje się wręcz namacalny.

 

 

Jak zrobić mockup własnego produktu?

Na szczęście stworzenie mockupu własnego produktu nie wymaga dziś już wyjątkowych umiejętności graficznych. Istnieje bowiem szereg – również bezpłatnych – narzędzi, które to umożliwiają. O jednym z nich opowiadamy w naszym krótkim nagraniu wideo. 

 

 

 

O autorze

Tomasz Lidzbarski

Kulturoznawca, podróżnik, przewodnik i wykładowca. Pochodzi z Kaszub, ale pomieszkiwał też z tajskimi rybakami oraz tubylcami w ekwadorskiej części Amazonii. Serce pozostawił jednak w Grecji i to właśnie mieszkańcy, kultura i język tego kraju są mu szczególnie bliskie. Głód świata i nowych doświadczeń zaspokaja także w rzeczywistości online i branży kursów internetowych, dzięki której może łączyć pracę i pasję. Aktualnie przygotowuje własne szkolenia online oraz katalog produktów cyfrowych. Kolejne przystanki swojej wirtualnej wędrówki opisuje na blogu Web To Learn.

Michał Lidzbarski
29.11.2023, 11:28